poniedziałek, 23 lutego 2015

Relacja z wizyty w Muzeum

Wizyta w Muzeum Narodowym

No i stało się… my też widzieliśmy światowej sławy dzieło Rembrandta.
W sobotę 21 lutego 2015 r. odwiedziliśmy gmach Muzeum Narodowego w Szczecinie, gdzie aktualnie można zobaczyć obraz „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” powstały w 1638 r., który jest tylko jednym z sześciu pejzaży jakie wyszły spod pędzla Rembrandta.


A Rembrandt jak mogliśmy się dowiedzieć w trakcie zwiedzania był światowej sławy holenderskim malarzem, urodzonym w 1606 r. żył 63 lata. Co ciekawe był ósmym dzieckiem młynarza i córki piekarza, przedostatnim w rodzinie. Przez swoje życie przeżył wiele, a mianowicie śmierć własnych rodziców, czwórki własnych dzieci, żony i późniejszej partnerki. Z bogactwa doszedł do ruiny. Doświadczony ciężkimi przeżyciami śmierci najbliższych i niespełnionej miłości oddał się malarstwu, a jego dzieła mimo upływu czasu i zmieniających się upodobań ciągle były w kręgu zainteresowań powielane i fałszowane.
Obraz który mieliśmy możliwość podziwiać w ubiegłą sobotę należy do zbiorów Fundacji Książąt Czartoryskich w Krakowie. „Rembrandt w Szczecinie” to pierwsza w historii Muzeum Narodowego w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim prezentacja jednego z dzieł najwybitniejszego holenderskiego malarza. Obraz wykonany techniką olejną na desce dębowej o niewielkich rozmiarach 42,2 x 65,5 cm jest pilnie strzeżony. Niestety nie pozwolono Nam zrobić mu zdjęcia, a przy oglądaniu towarzyszyły Nam dwie Panie z ochrony.
Jest to jedno z trzech dzieł malarza pozostających w Polsce. W 1774 r. „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” został zakupiony na aukcji w Paryżu i przewieziony do Polski. Potem dzieło nabyła Izabela Czartoryska. W 1939 roku obraz wraz z innymi skarbami kultury został zagrabiony przez Niemców. Po wojnie, dzięki staraniom Karola Estreichera, został rewindykowany do Polski i zwrócony Muzeum Narodowemu w Krakowie.
Przedstawia on ilustrację przypowieści o miłosiernym Samarytaninie z Ewangelii 
św. Łukasza (Łk 10, 30–37). Obraz ukazuje fantastyczny krajobraz – potężne drzewa o poskręcanych konarach umieszczone na pierwszy planie, które dzielą kompozycję na dwie asymetryczne części: z prawej strony dostrzec można leśną drogę z dwiema grupami postaci, z lewej zaś ukazany został, rozświetlony złocistymi promieniami zachodzącego słońca, rozległy pejzaż z polami opadającymi ku rzece, odległymi wzgórzami oraz miastem u ich podnóża. W oddali trwa budząca niepokój nawałnica. Całość utrzymana w lekko przytłumionym kolorycie, w którym dominują tony brunatne, zielonkawe oraz świetliste żółto-złociste. Silny kontrast fragmentów obrazu – pogrążonych w mroku oraz intensywnie oświetlonych – buduje pełen napięcia nastrój kompozycji. Operowanie światłocieniem co udało Nam się zauważyć jest wyrazem najwyższego kunsztu artysty, zaskoczyły Nas piękna złocista jakby brokatowa poświata na tle obrazu.


  

          Poza cudownym obrazem podziwialiśmy też wystawy: obrazów Wojciecha Gersonia i jego szkoły, obraz Jana Malczewskiego z wystawy „Wojna Krieg”, skarby archeologiczne z okolic Suchania oraz wioski plemion afrykańskich. 

Tekst i Zdjęcia: Anna Podgórna





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz, jak zaczynaliśmy akcję :